Pentagryf to sporych rozmiarów bestia przypominająca gryfa o pięciu końskich łbach. Rozpiętość olbrzymich skrzydeł pokrytych piórami osiąga nawet do dziesięciu metrów. Wyrastają one z masywnego, końskiego tułowia zaraz na grzbiecie bestii. Są w kolorze śnieżnobiałym o charakterystycznie wydłużonych i rozrośniętych lotkach. Powierzchnia nośna skrzydeł jest wystarczająco duża, aby unieść to ponad tonowe cielsko w górę.
Monstrum ma pięć końskich łbów, wyrastających na długich szyjach. Są w podobnym odcieniu co skrzydła, grzywa jest siwa, ale to co odróżnia je od zwykłej klaczy czy ogiera, to wyrastający grzebień czterech rogów, ciągnący się od grzbietu nosa po czoło monstrum. Paszczę pokrywają podłużne narośla, szpecące końskie łby.Zęby są ostro zakończone co ułatwia rozdrabnianie mięsa. Gdy pentagryf stoi wyprostowany, wszystkie pięć głów znajduje się na równej wysokości, każda z nich może atakować czy obracać się w dowolnym kierunku na raz. Ułatwia to kreaturze walkę i obserwację otoczenia.
Ogon jest podobny do gadziego, długi na pięć kroków, zmniejsza swój przekrój będąc bliżej końca. Uzbrojony jest w rogowy wypust w kształcie kotwicy, którym stworzenie zadaje dodatkowe obrażenia. Z korpusu wyrasta sześć odnóży, dwie tylne i cztery przednie. Silniejsze i bardziej umięśnione, tylne nogi, służą podczas lądowania i startu jako główna siła zaparcia czy wybicia. Przypominają gigantyczne odnóża orła, pokryte bardzo twardą łuską, typową dla gadów. Uzbrojone są w olbrzymie szpony, których krwisty odcień dodaje monstrum grozy. Przednie nogi to zwałby zbitych i pozawijanych mięśni, wyrastających z podbrzusza trzech środkowych głów. Widnieją na nich rozstępy i nabrzmiałe zielone żyły, które nadają jaśniejszy kolor okalającej je skórze. Pentagryf nie posiada sierści lecz twardą i trudną do przebicia skórę.
Pentagryf to dzika i trudna do spotkania bestia. Zamieszkuje wyłącznie tereny górzyste, gdzie zakłada leża i patroluje swe podniebne królestwo. Bestia nie rezygnuje z dalszych wypraw na okalające pasma wzgórz - stepy czy równiny. Jest typowym samotnikiem i, a tylko okres godowy wiąże na krótki okres czasu samca i samicę. Po aprobacji partnera następuje kopulacja, po czym samiec czmycha czym prędzej, aby uniknąć walki z silniejszą samicą. Jeśli tego nie zrobi, przeważnie zostaje rozszarpany, a potem pożarty.
Pentagryfy należą do długowiecznych stworzeń, osiągając kilkaset lat żywotności. Polując indywidualnie nie odpuszczają nikomu, czy na ziemi czy w powietrzu. Ich wielkość i drapieżność budzi postrach pośród słabszych istot, zwłaszcza ras inteligentnych. Nie każdy elf, człek a nawet półork, gotów jest od razu stanąć do walki z monstrum. Element strachu i obawy potrafi spętać ruchy niejednego, a brak jakiegokolwiek planu działania potęguje wszystko. Bo jak ubić tego giganta o pięciu łbach, wielkim ogonie, skrzydłach i pazurach, które rozrywają każdą zbroję. Mimo to nie brakuje kolejnych śmiałków gotowych zaryzykować życiem dla zdobycia sławy i zielonej krwi bestii. Jest ona ceniona pośród alchemików jako składnik mikstur akceleracji, które przyspieszają szybkość i zręczność.
Pióra pentagryfa stosowane są do wyrobu najznakomitszych strzał, a rogi z pięciu głów to elementy zdobnicze królewskich komnat. Zmielone szpony wraz z zębami są poszukiwanym specyfikiem kojącym rany zadane od miecza. Ból jakby się ulatnia, choć rana pozostaje. Nie jest jednak łatwo wytropić stworzenie, zwłaszcza miejsca gdzie odpoczywa i żeruje. Najczęściej są to niedostępne jaskinie usytuowane pośród urwisk i przepaści. Głębokie kaniony, pionowe zbocza szczytów, przełęcze, to żerowiska powietrznej bestii. Pentagryf po upolowaniu zdobyczy, transportuje ja do swego legowiska. Sterty czaszek i kości to cmentarzysko świadczące o wieku monstrum. Wygłodniała może zapuścić się nawet na tereny chłopskich wiosek, siejąc rzeż i spustoszenie, a mordowanie kolejnych ofiar, wydawać by się mogło, że sprawia jej nie lada przyjemność. W momencie największego zagrożenia i niebezpieczeństwa, bestia jest w stanie wykrzesać ze swego ciała niebywałe zalety. Staje na tylnych nogach wierzgając przednimi. Pięć końskich łbów rży w niebogłosy i rozpoczyna uderzenia wielkimi skrzydłami. Te jakby ruszają, coraz szybciej i szybciej, popędzane rykiem kolejnych głów, aby po chwili rozmazać się wzrokowi obserwujących przeciwników. W rzeczywistości machania staje się niebywale szybka, aby swym ostatnim, skierowanym w stronę niebezpieczeństwa ruchem, uderzyć wytworzonym wcześniej wiatrem. Pentragryf jakby przez moment zapanował nad wiatrem, stłumił jego wolność, kłębiąc go skrzydłami. Jego siła po wyzwoleniu się z pęt bestii jest tak olbrzymia, że zmiata wszystko co napotka na swej drodze. Pentagryf bardzo rzadko korzysta z tej broni.
Przypuszcza się, że zielona krew ma na to duży wpływ, a informacje o śmiertelnym zagrożeniu przyspieszają gwałtownie puls. Monstrum posiada bowiem aż pięć serc, które bez problemu powodują akceleracje ruchów skrzydeł. Po takiej obronie bestia wbrew pozorom nie jest wycieńczona. Serca mogą uleczyć część ran, a monstrum nadal jest groźne. Doświadczeni łowcy radzą unieszkodliwiać skrzydła pentragryfa, aby nie dopuszczać do wytworzenia akceleracji. Największym wrogiem naturalnym są pegazy i gryfy, jakby pentagryf próbował wytępić monstra, których wygląd przypomina jego samego.
Poziom: 90