Mgławiec to nieumarłe monstrum. Porusza się na dwóch dolnych kończynach nie tyle co wolno, ale nawet ślamazarnie. Sprawia wrażenie bestii, której nigdzie się nie śpieszy, jakby była przekonana o swej bezkarności. Całe ciało pokrywa ubarwiona w ciemnej tonacji skóra. Sprawdza się podczas mgieł, gdy mgławiec rusza na polowanie. Widoczne gołym okiem mięśnie, tworzą gąszcz splotów przypominających odnogi bluszczu jakby kreatura próbowała wkomponować się w naturalne otoczenie. Część splotów mieni się barwami topiącymi swą jasność w odmętach smolistego fioletu. Spośród gąszczu wyrastają ręce, dość długie, zakończone czteropalczastymi dłońmi. Tworzą one hakowatą pięść, która niczym ruchome kleszcze potrafi się wbić w ciała ofiar, przytrzymać, czy nawet udusić. Pazury to skamieniałe mięśnie, dlatego sprawiają one wrażenie jakby poruszały się niczym krasnoludzka machina do łupania skał. Ostre paznokcie po wbiciu się w nieszczęśnika, są nośnikiem wstrzykiwanego jadu zwanego przez alchemików poranną mgłą. Jej działanie jest niemal natychmiastowe (przy kontakcie z krwią). Zainfekowany wróg popada w stan wzrokowych omamów. Są to iluzje, które tworzą się w widzianym obrazie, wszechobecna pustka, nicość wtopioną w mleczną krainę mgły. Trwa to dość krótko, choć wystarcza bestii na zadanie śmiertelnych ciosów. Twarz mgławca przypomina ludzką, która poddana była po śmierci działaniu wody. Najczęściej zdewastowana przez czas a jej strzępy tworzą masakryczne oblicze. Oczodoły pokryte czernią, ukrywają bestialski wzrok, przepełniony rządzą zabijania. Ze szczęk wyrastają zęby z przerośniętymi, górnymi kłami. Służą do rozszarpywania i wbijania się w ciała. Kreatura może wzrostem osiągać nawet dwa i pół metra, ważąc prawie dwieście kilo.
Mgławiec pojawił się na ziemiach Fallathanu dzięki rytuałowi przyzwania go z innego wymiaru. Przez wieki ich populacja sięgnęła zastępów, porozrzucanych wśród bezkresów krainy. Głównie zamieszkują bagniska i moczary gdzie wędrują pod osłoną mgieł. Wzrok nieumarłego ma zdolność widzenia przez mgłę, co znacznie ułatwia orientację w terenie. Poluje z zaskoczenia, wykorzystując słabą widoczność. Mgławiec gdy tkwi nieruchomo, często mylony jest ze spróchniałym drzewem czy olbrzymim konarem. Wydaje bełkoty i dźwięki, które przypominają odgłos konającego w mękach. Połączone z mgłą bagien z gęstą mgłą, tworzą klimat grozy, bezsilności i strachu. Może to wywoływać efekt lęku i dekoncentracji, zwłaszcza u słabszych istot. Bestia uwielbia noce i poranki, przeszukując moczary w poszukiwaniu pokarmu. Jest wybrednym smakoszem, pożywiając się jedynie mięśniami ofiar. Pomocne w tym są kły i skamieniałe palce o ostrych paznokciach, które oddzielają to, co go interesuje, od pozostałych organów. Kreatura pozostawia po sobie niezłą kaźń, obraz brutalności, prymitywizmu i walki o przetrwanie zarazem. Za dnia cielsko ożywienca zanurzone jest w wodzie, czy mule, najczęściej pogrążone w letargu. Musiałoby wydarzyć się naprawdę coś szczególnego, aby mgławiec opuścił dzienną kryjówkę.
Kły służą jako ozdoby amuletów a zęby używane są przez szamanów do wypełniania rytualnych grzechotek, których dźwięk ma im ułatwić kontakt z zaświatem. Cenionym materiałem są sploty mięśniowe nieumarłego, wykorzystywane do wytwarzania wytrzymałych i elastycznych lin. Należy je wcześniej nasiączyć w żywicy świerkowej, kilkakrotnie suszyć i poddawać zabiegom rozciągającym. Proces jest dość długotrwały a efektem pracy stolarza jest mocny arkan, mający zastosowanie przy budowie balist jako cięciwa. Lina wykorzystywana jest na arenach cyrkowych a ostatnimi czasy, korzystają z niej rządni emocji szaleńcy, skacząc ze sporych wysokości.
Poziom: 100