Kalanga to łagodny mieszkaniec sawann. Groteskowe, wysokie na niemal pięć metrów delikatne ciało nadaje temu humanoidowi wygląd „rozciągniętego” w pionie. Ma wąskie, niemal pajęcze kończyny i nie mniej wydłużony tułów, z którego wyrasta długa szyja zakończona głową o niewielkim nosie, zdobiącym oblicze grzebieniu i rozmieszczonych po bokach oczach umożliwiających stworowi widzenie prawie w każdym kierunku jednocześnie. Długie ręce o ogromnych dłoniach zwisają przez większość czasu swobodnie, kołysząc się w rytm kroków i sięgając istocie do kolan. Ubarwiony brązowo, u samców występują ciemnobrązowe, poziome pasy, które w czasie godów rozjaśniają się i czerwienieją dowodząc gotowości do kopulacji. Kości tych bestii są niezwykle delikatne, w dużej części puste w środku jak u ptaków, zmniejszając w ten sposób wagę.
Olbrzym przez większość czasu wędruje spokojnie przez sawannę, obskubując nieśpiesznie samotne drzewa z liści. Stwór nawet sypia na stojąco. Mimo słabej budowy i wydawałoby się braku mechanizmów obronnych, nie jest atakowany przez drapieżniki. Znajdujące się pod skórą humanoida gruczoły wydzielają silnie pachnącą substancję, której woń rozchodzi się na nawet kilkadziesiąt metrów od kalangi. Substancja owa ma niezwykłe właściwości i potrafi uspokoić nawet rozjuszoną bestię i skłonić wygłodniałego drapieżnika do poszukania żeru gdzieś indziej. W najbliższym otoczeniu stworzenia zdaje się panować jakaś dziwaczna idylla. Zwierzęta są spokojne, nawet lwy zdają się tracić swoją drapieżność w ich towarzystwie. Na ludzi i inne rasy inteligentne woń nie działa tak silnie, chociaż zdecydowanie poprawia się im w towarzystwie tych kreatur ich humor. Mogą odczuć błogi spokój, upał przestaje tak doskwierać, ekwipunek może zdać się lżejszy, choć równie dobrze mogą czuć wyłącznie lekko kwaśny zapach skórnej wydzieliny kalangi. Gody odbywają się u stworzeń dość rzadko, bo raz na dziesięć lat. Wówczas bestie zaczynają się wzajemnie szukać, mijające się do tej pory bez zainteresowania samce i samice łączą się w pary, wędrując kilka tygodni razem i oddając się wielokrotnemu spółkowaniu. Pięć miesięcy po rozejściu się, samica rodzi maksymalnie dwa maleńkie młode, które jednak już w kilka godzin po narodzeniu są w stanie ruszyć za matką. Dorastają w ciągu siedmiu lat, żywiąc się strąconymi przez matkę z drzew liśćmi i owocami. Po uzyskaniu dojrzałości zaczynają samodzielnie wytwarzać uspokajającą substancję i opuszczają opiekunkę. Dożywają nawet dwustu lat.
Tubylcy uważają wolno sunące przez sawannę olbrzymy o mocy poskramiania dzikich bestii i zsyłania błogiego spokoju na ludzi, za stworzenia święte i nie zabijają ich. Ma na to również wpływ ich wyjątkowo niesmaczne mięso oraz fakt, że substancja z ich gruczołów traci swe właściwości wkrótce po oddzieleniu się od stworzenia, więc nie da się jej (przynajmniej nie znanymi metodami) pozyskać. Wydłużone kończyny tej istoty uważanej za przynosiciela pokoju i bezpieczeństwa są częstym motywem w sztuce prymitywnych kultur sawann, pojawia się w malowidłach naskalnych, na amuletach, wśród zdobień namiotów czy jako element totemu. Pośród niektórych plemion zabicie kalangi jest traktowane jako świętokradztwo i karane śmiercią.
Poziom: 10