2 Nathmela (marca) 1373 roku, Fallathan
W pojedynkę możesz zdziałać wiele, lecz z innymi możesz zdziałać wszystko. Tą filozofią kieruje się wielu z naszych bohaterów, łącząc się w organizacje i pomagając sobie wzajemnie w osiąganiu wspólnych celów. Jesteś samotnikiem, który wciąż szuka swojego miejsca w wielkim świecie? A może Twoje ambicje są zbyt potężne na Twoje środki? Nie jest ważny powód, dla którego zawitałeś tutaj, wędrowcze. W Fallathanie wiele jest miejsc, które przyjmą Cię z otwartymi ramionami i wspomogą w Twojej dalszej przygodzie. Ciekawy? Zagłęb się w lekturze, która być może przybliży Cię o krok do tego jedynego grona, w którym poczujesz się jak w domu.
Świątynia stała w lasach na wschód od Kelebrinu, niewielkiego miasta należącego do Cesarstwa Vanthijskiego. Był to rozległy murowany budynek, który przez wiele pokoleń użytkowania porósł z zewnątrz roślinnością maskującą jego obecność przed znajdującymi się w oddali obserwatorami.
Tego dnia do świątyni wracała grupa wojowników, których celem było szerzenie wiary. Dowodziła nimi najwyższa kapłanka Telina. Wojownicy prowadzili zarówno grupę niedawno nawróconych wiernych, jak i kilku rannych.
Oddział przekroczył bramy świątyni. W stronę przybyłych ruszyło kilkunastu medyków. Ranni zostali doprowadzeni przez nich do skrzydła medycznego. Z kolei wojownicy skręcili w kierunku stajni, zostawiając nawróconych na głównym placu. Gdy tam dotarli, Telina zsiadła z konia. Podeszła do niej stajenna. Była to młoda, trochę niezrównoważona dziewczyna rasy ludzkiej.
- Izzy chce rozsiodłać konia – powiedziała. Miała specyficzny zwyczaj mówienia o sobie w trzeciej osobie.
Telina podała jej wodze. Gdy koń był już odprowadzany do stajni, kapłanka ruszyła w kierunku głównego placu. Nawróceni cały czas tam byli. Z zaciekawieniem przyglądali się zabudowaniom wykonanym dawno temu przez elfickich rzemieślników. Gdy Telina stanęła na środku placu, cała uwaga skupiła się na niej. Z okolicznych okien wyjrzało kilka par zaciekawionych oczu.
- Czy przysięgacie z całych sił służyć swojej wierze i dbać o równowagę życia? – spytała Telina. Dzięki specyficznej akustyce tego miejsca jej głos był słyszalny na całym placu.
- Tak! – zebrane osoby odpowiedziały chórem.
- Czy przysięgacie szerzyć wiarę, oraz pomagać potrzebującym? – zadała kolejne pytanie. I znowu odpowiedziało jej chóralne tak.
- Od tej chwili jesteście Czcicielami Życia! – powiedziała Telina. Osoby, które od samego początku obserwowały z okien całą sytuację, były świadkami przysięgi.
Początkowo KNZ byli niezależną grupą, mającą swój szkuner “Słodka Verais”, na którym przemierzali morza głównie wokół Natei, uzyskując szczególny rozgłos w okolicach zachodnich wysp i wybrzeża. Latem 1372 roku okręt rozbił się o skały. Podczas katastrofy większość załogi wraz z towarem zatonęła, a ukochany okręt zamienił się w straszący żeglarzy wrak oraz legowisko morskich potworów.
Po tym wydarzeniu korsarze udali się do Praii, gdzie jako grupa najemnych żeglarzy, zatrudniali się na inne okręty i nie tylko. Od tego czasu ich głównym celem stało się pozyskanie środków na zakup lub budowę nowego okrętu i usamodzielnienie działalności zarobkowej. Jednym ze sposobów na pozyskanie funduszy była zmiana charakteru grupy na spółkę akcyjną i wyemitowanie udziałów firmy. Spółka KNZ otrzymała dokładnie 4 miliony sztuk złota od Bramy Cechowej i tyle samo od Natejskiej Resursy Kupieckiej na rozwinięcie działalności, w zamian za liczne zobowiązania dotyczące usług w zakresie korsarstwa i nie tylko. Obecnie udziały NRK przejęła Faktoria, tym samym uzyskując prawa i przywileje wynikające ze statutu spółki KNZ.
Do tej pory KNZ m.in. zabezpieczali festyn zorganizowany przez Bramę Cechową, a rekrutujący się z tej organizacji muzycy dbali o wizerunek spółki (czytaj: sławę i terror) podczas koncertu w karczmie “Centaurzy Zad” oraz podczas festiwalu muzyki w Amarth.
Korsarze Nacjańskiej Zagłady są grupą morskich najemników, do wynajęcia przez inne organizacje. Organizacja jest spółką akcyjną, czyli tworem o charakterze finansowym, który wyemitował 12 milionów sztuk złota udziałów. Każdy posiadacz udziałów jest współwłaścicielem spółki, ma określone statutem prawa i może zarabiać na jej działalności. Ze względu na chorobę Zarządcy Spółki oraz problemy techniczne, pierwsze Walne Spotkanie Akcjonariuszy jeszcze się nie odbyło.
Sesjownik organizacji:
https://www.kf2.pl/sesje-fabularne/sesja/407/0
https://www.kf2.pl/sesje-fabularne/sesja/472/0
https://www.kf2.pl/sesje-fabularne/sesja/1858/0
https://www.kf2.pl/sesje-fabularne/sesja/1322/0
https://www.kf2.pl/sesje-fabularne/sesja/1069/0
Sen o zgranej brygadzie stał się rzeczywistością. Górska Ferajna, w której największą wartością są bracia i siostry, powstała w Amarth. Jednakże wszystko ma swoją cenę. Założycielka Ferajny za ten sen oddała życie, chroniąc pobratymców.
Schedę przejął mag Aitan, następca Volany, doprowadzając ich na północ Dionestu, gdzie u podnóża jednego z górskich pasm znaleźli nowy dom, podupadłą twierdzę. Trzy lotki smocze dalej, na niewielkim wzniesieniu natknęli się na biały głaz, który przerodził się w ich symbol. Wyryto na nim runy: Tam, gdzie warto dotrzeć, nie ma dróg na skróty - VOLANA.
Na skraju twierdzy Górskiej Ferajny osiedlały się coraz to nowe rodziny przyciągnięte wieściami o odkryciu złota oraz spragnione lepszego życia. Mnogość nowych mieszkańców sprzyjała wymianie handlowej. Dzięki Jazonowi, Górska Ferajna podjęła się tej działalności. Bliskość zabudowań pozwalała utrzymać kontrolę nad przepływem towarów oraz zapewnić ludziom bezpieczeństwo, o które dbał właśnie Jazon - doświadczony wojownik. Można tu było dostać wybitną biżuterię sygnowaną imieniem Isylii Axarinas.
W centrum krainy, w sąsiedztwie wytwórni papieru powstała gospoda, w której opowiada się wiele historii. Mijają ją wozy, wyładowane towarami i surowcami, które były wydobywane w okolicach. Pod eskortą Górskiej Ferajny podążały w wielu kierunkach, również poza kontynent. Dionest był dokładnie zakreślany na mapach.
Powstały port w Abamatu oraz filia w Lornar sprawiły, że handel rozkwitł i napędza udział w gospodarce i polityce.
Calla, Wielka Mistrzyni magii, czuwa, aby informacje krążące po krainie zawsze znalazły właściwą drogę do Górskiej Ferajny. Pozyskując wiedzę z zakresu magii, świetnie dba o wizerunek organizacji.
Karwir, niegdysiejszy łowca nagród, doglądając północnych granic, zapewnia bezpieczeństwo na szlaku handlowym wiodącym z północy na południe.
Nie minęło wiele czasu od momentu, gdy pierwszym członkom Bractwa, pod postacią jelenia, objawił się, jak wierzyli, Talon, a zrujnowana osada, do której zaprowadziło ich bóstwo, zaczęła nabierać cech miejsca, które można nazwać domem.
Każdy z przybyłych Łowców przyczyniał się do przeistoczenia tego miejsca w bezpieczniejsze i wygodniejsze – rzemieślnicy dzięki swoim umiejętnościom zapewniali innym dach nad głową, wojownicy i magowie dbali, by robotnicy mieli pełne brzuchy, a osoby nieposiadające wyjątkowych zdolności pomagały jak tylko potrafiły.
Z dala od cywilizacji, w pomocy i zgodzie żyli obok siebie przedstawiciele różnych ras, wyznań i charakterów. Nic więc dziwnego, że z każdym kolejnym dniem do siedziby Bractwa przybywali nowi podróżni. Wśród nich byli zarówno Ci prowadzeni przez Talona, jak i tacy, których zaciekawiły historie o osobach żyjących w lesie, z dala od miejskich afer i intryg. Niekiedy pojawiały się osoby żądne władzy w nowo powstałej organizacji, ale szybko byli uświadamiani, że w Bractwie Łowców wszyscy są sobie równi. Bez żadnych wyjątków.
Niestety nic co dobre nie trwa wiecznie. Sielanka Bractwa zakończyła się w momencie, gdy jeden z myśliwych zauważył nieopodal w lesie podejrzaną budowlę.
Najpewniej była to stara wieża maga, a takie nigdy nie zwiastują nic dobrego...
... Na północ od Azeloth, w środku lasu znajduje się niewielka osada inna niż wszystkie. Czy jesteś gotów by w niej zamieszkać?
I pamiętaj: Zależy tylko od Ciebie, czy staniesz się łowcą czy zwierzyną.
Brama Cechowa stara się zaistnieć na arenie międzynarodowej i stworzyć bezpieczne, morskie szlaki. W tym celu rozpoczęła budowę filii organizacji poza Nateą. Niektóre już działają, część dopiero czeka na otwarcie.
Gildia postawiła przed swoimi oddziałami w Imperium Vanthijskim dokładne zadania. Przede wszystkim miały nawiązać dobry kontakt z miejscową ludnością, znaleźć pośredników w eksporcie tkanin i metali, pomóc w rozwoju regionu. Organizacja chce odnaleźć nową drogę morską do Natei, dlatego polecono zbadać zasadność żeglugi na północ od kontynentu.
Amarthyjska filia będzie skupiała się na wydobyciu mithrilu oraz nawiązaniu współpracy z magami tego kraju.
Zadaniem Ostwaldziej filli jest dystrybucja towarów importowych oraz szerzenie ideologii równości rasowej. Zarówno tu, jak i w Imperium, popiera ruchy organizacji opozycyjnych dążących do zwiększenia swobód obywatelskich nieludzi.
Brama szczególnie dba o tereny Natei pod swoim wpływem. Organizuje wydarzenia kulturalne, takie jak Jarmark Ostatnich Dni Lata, zachęcające ludność do otwarcia na rynki zagraniczne, prowadzi działalność charytatywną wśród uboższych oraz przejęła kontrolę nad złożami kryształu. Po wydarzeniach w Alexio, gildia przygotowuje wyprawę morską, ale dalsze informacje są tajne.
Brama Cechowa zainwestowała cztery miliony sztuk złota w spółkę Korsarzy Nacjańskiej Zagłady, tym samym dając kapitał na rozwój działalności i zawiązując z nimi trwałą bezterminową współpracę.
Organizacja nawiązała także współpracę z rodem Celaeno, w ramach której będzie finansowała działalność przybytku “Kwiat Pomarańczy” oraz kopalnię soli w zamian za część zysków. Brama podjęła także artystyczną współpracę z rodem Kerganton i otrzymała opiekę rodu da Gama.
Sesjownik organizacji:
https://www.kf2.pl/sesje-fabularne/sesja/407/0
https://www.kf2.pl/sesje-fabularne/sesja/1322/0
https://www.kf2.pl/sesje-fabularne/sesja/1575/0
Faktoria – to nazwa, która niejednemu Imperialnemu obiła się o uszy. Organizacja osadzona na fundamencie rodu Karamazow zyskała rozgłos w ostatnich miesiącach, kiedy rzemieślniczo-kupiecka działalność rozwinęła się, a zbrojne ramię organizacji błyskawicznie oczyściło liczne tereny Imperium ze wszelkiego plugastwa zagrażającego jego mieszkańcom. Dzisiaj o organizacji mówi się jako o jednym z gigantów, którzy mogą pochwalić się największymi wpływami na terenach znanego współczesnym świata.
Działalność militarna organizacji została odnotowana nie tylko w górach, stanowiących graniczne, południowe pasmo Imperium (a także serce faktoriowej działalności), ale również na całej zachodniej ścianie kraju oraz w bezpośrednich przyległościach stolicy - Azeloth. Liczne ruchy odnotowano także w Ostwaldzie oraz Natei, do których Faktoria zawitała.
Niemniej głośno było o macierzystej, rzemieślniczej działalności. Przez długi czas rzemieślnicy Faktorii pozostawali bezkonkurencyjni i organizacja nadal pochwalić się może najlepszymi rzemieślnikami w znaczących kategoriach bojowych. Mistrzowie Faktorii odcisnęli na branży zbrojeniowej tak widoczny ślad, że wielu rzemieślników zaczęło wręcz naśladować sposoby produkcji stosowane przez ich pionierów, aby móc z nimi konkurować.
Niespełna kilka tygodni temu Nateę obiegła informacja o tym, że Natejska Resursa Kupiecka została wykupiona przez organizację z Imperium. Plotka została potwierdzona przez dotychczasowych decydentów NRK, a nowym, całościowym właścicielem okazała się właśnie Faktoria. Resursa siłą rzeczy stała się największą zamorską filią Faktorii i organizacją jej podległą.
Najemnicy są niezwykle pożądaną profesją w świecie zdominowanym przez potwory. Thoran Lokward zwietrzył w tym dobry interes i korzystając ze swoich licznych kontaktów wśród wszelkiej maści wojowników, magów i szpiegów, założył organizację, której proste przesłanie zawierało się w nazwie - Zew. Organizacja siedzibę swoją umiejscowiła niedaleko Anthal na Igielnym Wzgórzu, jej zakup sfinansowano ze składek członków. Niedługo potem najemnicy z całego Fallathanu zaczęli dołączać do organizacji, a jej sława zaczęła rosnąć wraz z kolejnymi wykonanymi zleceniami.
Bardzo szybko okazało się, że popyt na tego typu usługi jest ogromny, a organizacja gwałtownie się rozrosła. Powszechnie znana jest w całym cywilizowanym świecie - filie Zewu znajdują się tak w śnieżnym Amarth, jak i Ostwaldzie. Organizacja skupia się jednak przede wszystkim na południu i wschodzie Imperium, gdzie w księstwach Zilthai, Vogerstein, Tensavar i Vilieria posiada duże wpływy. Zew sprawuje kontrolę nad strategicznymi surowcami księstw jak drewno, adamantyt, brąz, stal czy miedź. Inwestuje też w rozbudowę infrastruktury przez stawianie portów i karczm, których posiada już kilka.
Na gruncie relacji z innymi organizacjami Zew sprzymierzył się z Kultem Darogh, zawarł też układ z Koven w kwestii podziału władzy w Vilerii. Najemnicy utrzymują dobre stosunki z Gildią Magów oraz Konsortium, ale też nie są wrodzy wobec żadnej organizacji działającej w Fallathanie. W Ostwaldzie działa organizacja-córka Zewu, która posiada też filię w Natei. Zabezpiecza ona interesy Najemników w trudno dostępnym ostwaldzkich lasach. Tworzą ją postacie zahartowane w boju, elita.
Przy tym wszystkim działalność Zewu ułatwiła Lokwardom umocnienie ich pozycji w Anthal. Oczywiście korzystają na tym nie tylko oni sami, ale też wszyscy ich sprzymierzeńcy...
Sesjownik organizacji:
https://www.kf2.pl/sesje-fabularne/sesja/481/0
Ogłoszenia fabularne:
ZEW szuka najemników
ZEW rozszerza wpływy w Zilthai
ZEW zakłada organizację-córkę w Ostwaldzie
Gildia Magów jest organizacją skupiającą najznamienitszych magów Fallathanu, niezależnie od doświadczenia i pochodzenia, z jakim pojawiają się w jej progach. Umiejscowiona w Amarth – kolebce magii i przeznaczenia. Jej głównymi celami jest kształcenie młodych magów oraz zapewnianie bezpieczeństwa amarthyjskiej ludności. Podejmują się licznych zleceń, mających na celu ochronę tych, którzy nie potrafią bronić się sami. Ponadto swoje działania kierują w stronę odkryć i misji badawczych.
Gildia stawia również na rozwój i nie boi się zmian. W ciągu ostatnich lat w samej strukturze wewnętrznej zadziało się ich wiele. Od niedawna bowiem pieczę nad Gildią sprawuje Aurelia Nefaris, elfia czarodziejka, która otrzymała tytuł Arcymagini po swoim nauczycielu – Arltarumie. Dodatkowo część składu Ordo Arcana - głównego zarządu Gildii - zasiliły nowe twarze. Opiekun Katedry Kapłańskiej - Crevan, Opiekun Katedry Natury - Astaroth Lenrith oraz Opiekunka Katedry Elementów - Maire D`Ankhere świetnie odnaleźli się w swoich rolach.
Nowa generacja magów ma na swoim koncie wiele osiągnięć w ciągu ostatnich miesięcy. Członkowie Gildii mogli podziwiać efektowny egzamin mistrzowski w wykonaniu swoich kolegów i koleżanek z organizacji, który na całe szczęście zakończył się sukcesem dla prawie wszystkich magów, którzy do niego przystąpili. Dzięki nim anomalia nasilająca sztormy u wybrzeża Clany została osłabiona, a zatoka stała się ponownie bezpieczna. Wciąż trwają jednak poszukiwania sprawców całego zamieszania. Zjazd Gildii Magów był wyjątkowym wydarzeniem dla wielu magów Gildii, ponieważ właśnie wtedy nastąpiła zmiana władzy. Dodatkowo podczas balu pozyskano cenne informacje na temat Skamieniałego Miasta, które od pewnego czasu leży w kręgu zainteresowania magów. Członkowie Gildii nie przestają działać, podejmując się kolejnych zleceń, aby odmienić los uciśnionych. Każdy obdarowany talentem magicznym przywitany zostanie z otwartymi ramionami, a Gildia wspomoże go w nauce, rozwoju i walce o lepsze jutro.
Sesjownik organizacji:
https://www.kf2.pl/sesje-fabularne/sesja/556/0
https://www.kf2.pl/sesje-fabularne/sesja/613/0
https://www.kf2.pl/sesje-fabularne/sesja/1151/0
https://www.kf2.pl/sesje-fabularne/sesja/1202/0
https://www.kf2.pl/sesje-fabularne/sesja/1608/0
Wieść z nadesłanych przez poszczególne organizacje materiałów przygotowała: Anheartel [256]
Wieść do nowego lore Gry dostosowała: Qu'essan [1]