Tojanida to sporej wielkości gad wodny, dziwne połączenie wielu gatunków potworów, choć bestia nie jest wytworem eksperymentów czy mutacji. Dorosłe osobniki dożywające nawet dwustu lat, osiągają do sześciu metrów długości i ważą nawet pół tony. Stworzenie wyglądem przypomina ogromną żółwią skorupę, z której wyrastają długie na dwa metry płetwy. Przednie i tylne (w liczbie czterech) podobne są do ptasich skrzydeł, choć zamiast piór zbudowane są z twardej tkanki mięśniowej. Są to główne narządy umożliwiające bestii szybkie i zwinne poruszanie się w wodzie. Opływowy korpus pokrywa twarda skorupa mieniąca się sześciokątnymi płytami pancerza chitynowego. Jest on niebywale twardy i odporny na przebicia. Mieni się zielonkowatym odcieniem przechodzącym momentami w morski błękit. Kolejnymi wyrostami, połączonymi na stałe ze skorupą tojanidy, są hakowate odnóża, wyrastające w przedniej części korpusu i na tylnym fragmencie grzbietu. Osadzone na ich końcach dwa zagięte ku sobie szpony, służą zarówno do ataku jak i przytrzymywania zdobyczy. Otwór gębowy bestii ulokowany jest na górnej części skorupy, tworząc coś w rodzaj wydmowej narośli. Widoczną paszczę okalają niewielkie, choć ostre zęby, a na każdej z połówek gęby, osadzone są narządy wzrokowe. Ruchliwa paszcza pozwala na obserwowanie wód niemal dookoła cielska. Tojanida jakby przypomina olbrzymią machinę wojenną, a niebywałą zaletą bestii jest możliwość ukrywania płetw i łba w skorupie.
Tojanida pojawiła się w morzach, stając się nieodzowną częścią łańcucha pokarmowego oceanów. Zamieszkuje wyłącznie słone wody, spotykana przez marynarzy w cichych zatokach, burzliwych fiordach i na otwartych wodach. Bestia przystosowała się do życia w zimnych i ciepłych akwenach, polując zarówno za dnia jak i nocą. Odżywia się rybami i większymi stworzeniami morskimi, nie stroniąc od polowania na istoty inteligentne. Nie atakuje dużych okrętów flagowych, choć nie omieszka skorzystać z okazji, aby rozszarpać przypadkowych rozbitków czy zatopić rybacką łupinę. W głębinach wyszukuje podwodnych grot i jaskiń, które sąsiadują z podwodnymi wulkanami. Samice ukrywają tam młode osobniki, które wykluwają się z jaj złożonych pośród kamieni i wodorostów. Jaja koloru zielonego nie są wysiadywane przez Tojanidę, a potrzebna ciepłotę dostarcza wulkan. Jest to bardzo ryzykowny moment w życiu bestii, bo każda erupcja może spowodować zagładę przyszłych pokoleń. Sytuacje takie zdarzają się rzadko, o czym świadczy populacja tych morskich dziwadeł. Okres godowy trwa tydzień, poprzedzony zalotami samców i demonstracją płetw i hakowatych odnóży. Nie dochodzi jednak do walki, a wybór partnera należy do samicy.
Tojanidy odżywiają się mięsem upolowanych stworzeń, choć ich dieta zawiera też morską roślinność. Bestie są typowymi samotnikami, choć młode osobniki widziano w kilkuosobowych stadach. Taktyka łowów polega na gwałtownym ataku z wykorzystaniem przyspieszenia, jakie dają energiczne ruchy sporymi płetwy. Monstrum jest dość zwinne w wodzie, a haczykowate odnóża służą niczym utwierdzone na stałe harpuny. Paszcza wbrew pozorom może się dość mocno otwierać, co ułatwia pożarcie i wchłonięcie ofiar. Tojanidy, podobnie jak krakeny czy ośmiornice, zdolne są do wytwarzania ambry - woskowatej substancji lżejszej od wody, której smolista barwa powoduje szybkie jej zabrudzenie. Ułatwia to tojanidzie nie tylko ucieczkę ale i daje szanse na atak z zaskoczenia. Wydzielina ceniona jest pośród wytwórców drogich perfum, a jej aromat przypomina zapach morza. Pancerz służy jako półprodukt do wyrabiania zbroi, a hakowate odnóża to trofea myśliwskie godne najlepszych korsarzy. Mięso z tych bestii jest bardzo trujące. W wierzeniach wielu marynarzy, spotkanie tojanidy na morzu oznacza nadejście sztormów, a uciekające stada tych potworów, zwiastują przybycie tsunami.
Poziom: 73